W
samotności
w samotności
porachowali Tobie kości
uczyniłeś to z miłości
uczniowie Cię opuścili
zawsze z Tobą byli
teraz Cię zostawili
nie znali słowa miłość
nie wiedzieli jak bolą
Cię rany
przepraszam Mistrzu
kochany
w samotności umierasz
opuszczony niekochany
z dłoni krew tryska
jak cierpi serce Matki
ile łez wylać trzeba
by dostać się do nieba
tak kochać jak Bóg
wiedzieć jak przekroczyć
próg
sercem kochać tak jak Bóg
widzę jak katują Ciebie
płakać mi się chcę
mówię nie opuszczę Cię
w samotności
porachowali Tobie kości
uczyniłeś to z miłości
(środa) 27.03.2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz